Nasi studenci: Bartosz Piekielny (zajął 2. miejsce) i Adam Broszkiewicz (miejsce 9.) znaleźli się w najlepszej dziesiątce podczas finału XXV Ogólnopolskiej Olimpiady Języka Angielskiego Uczelni Technicznych w Poznaniu. Olimpijczykom gratulujemy!

Do finału Ogólnopolskiej Olimpiady Języka Angielskiego Uczelni Technicznych, zorganizowanej przez Politechnikę Poznańską w dniach 10–11 maja 2024, zakwalifikowało się 8 studentów Politechniki Wrocławskiej. Dwaj z nich wrócili z nagrodami. 

Bartosz Piekielny zajął 2. miejsce i jak mówi, sam był zaskoczony tak dobrym wynikiem. Zwłaszcza że nie przygotowywał się specjalnie do olimpiady oprócz tworzenia prezentacji multimedialnej, która była jedną z konkurencji w finałowym etapie.

 – Myślę, że to po prostu kulminacja wielu lat samodzielnej nauki języka, którą traktuję bardziej jako hobby. Angielski to dla mnie przede wszystkim narzędzie do poszukiwania wiedzy – mówi student I roku Informatycznych systemów automatyki. – Jeśli jakiegoś materiału nie ma po polsku, to o wiele łatwiej znaleźć coś na dany temat z angielskich źródeł.

Oczywiście – jak większość młodych ludzi – Bartosz Piekielny uczył się języka angielskiego w szkole podstawowej i w liceum, czasami miał też dodatkowe zajęcia w czasie przygotowań do konkretnego testu. Ale najwięcej nauczył się, rozmawiając na forach internetowych z ludźmi z różnych stron świata.

– Nigdy nie byłem w Anglii ani w innym anglojęzycznym państwie, ale tak dużo czasu spędzam z tym językiem w internecie, że jakoś przyswajam go naturalnie, mimochodem, podłapuję słownictwo, akcent, którego trudno byłoby się nauczyć w szkole – przyznaje student WIT. – Myślę, że najlepszym sposobem na naukę języka jest wystawienie się na żywy kontakt, żeby być otoczonym przez ten język. Używać, mówić, słuchać jak najwięcej. Warto znaleźć forum zgodne ze swoimi zainteresowaniami, gdzie nie ma się innego wyboru, bo ludzie są spoza Polski i żeby z nimi porozmawiać, trzeba się odważyć i mówić po angielsku.

Adam Broszkiewicz, który zajął 9. miejsce w olimpiadzie, zapytany o jego przepis na dobrą znajomość angielskiego, odpowiada podobnie:

– Nie będę oryginalny – na pewno trzeba jak najwięcej używać języka, którego chcemy się nauczyć. Angielski jest teraz wszechobecny, są filmy, książki, podcasty, fora, więc można znaleźć, co się chce dla siebie – mówi student I roku Informatyki stosowanej. – Na pewno to jest na początku trudne. Jak zacząłem oglądać filmy po angielsku, z napisami, to co chwilę zatrzymywałem i sprawdzałem, co tam było powiedziane. Podobnie było z czytaniem książek – na początku ze słownikiem. Ale z czasem idzie coraz lepiej.

Do olimpiady, zwłaszcza do I etapu w styczniu na PWr, też się nie przygotowywał. Później, przed drugim etapem, brał udział w warsztatach przygotowanych przez pracowników Studium Języków Obcych PWr, na których miał okazję ćwiczyć gramatykę i słownictwo z różnych dziedzin technicznych.

– Przydatne było słownictwo techniczne niezwiązane z informatyką, bo to akurat znam – uśmiecha się Adam Broszkiewicz. 

Najtrudniej z kulturą

Finałowe zmagania olimpijskie w Poznaniu trwały dwa dni. Najpierw były pisemne zadania z gramatyki, słuchania, czytania i test z wiedzy o kulturze i krajach anglojęzycznych. Jak mówią nasi studenci, to był najtrudniejszy element rywalizacji. Potem każdy z 54 uczestników wygłaszał 7-minutową prezentację, której tematem był (do wyboru) jeden z trzech cytatów:

• “If you can dream it, you can do it” (Walt Disney)
• “I’m not here to be perfect, I’m here to be real” (Lady Gaga)
• “The saddest aspect of life right now is that science gathers knowledge faster than society gathers wisdom” (Isaac Asimov).

– Wybrałem cytat Walta Disneya, który wydał mi się najłatwiejszy do opowiedzenia tak od serca – opowiada Bartosz Piekielny. – Starałem się jak najbardziej przemówić do publiczności, w jakiś sposób ją zmotywować, wpłynąć na tę uczuciową stronę. I tak się stało, że dostałem się do najlepszej dziesiątki w konkursie.

Drugiego dnia 10 najlepszych osób brało udział w debacie oksfordzkiej, na temat: Education in the era of Artificial Intelligence. Po debacie ogłoszono wyniki.

Obaj nasi studenci mają dalsze plany związane z językiem angielskim. To m.in. certyfikaty i udział w kolejnych konkursach.

– W przyszłym roku wybieram się ponownie na olimpiadę. Mam ambicję poprawić swój wynik z tego roku – zapowiada Adam Broszkiewicz. – Tym bardziej że zasady pozwalają na to, jeżeli się zajęło powyżej 5. miejsca.