Mirosława Gozdowska – kobieta będąca ciągle w ruchu, politechniczna zwyciężczyni „W kółko kręcę”, na co dzień kieruje sekretariatem Wydziału Informatyki i Telekomunikacji.
„Przez długi czas wydawało mi się, że sport nie jest dla mnie. Zwłaszcza, że w czasach szkolnych udział w grach zespołowych napawał mnie strachem.
Później świadomie próbowałam swoich sił w różnych aktywnościach sportowych m.in. fitness, joga, crossfit, jazda na łyżworolkach, a także turystyka górska, spływy kajakowe i pływanie na desce SUP.
Uprawiając różne sporty zrozumiałam, że tak naprawdę podczas treningu jestem sama ze sobą i wszystko jest w mojej głowie. W trakcie treningów nie mam parcia na wynik. Najważniejsze jest to, jak ruch wpływa na moje ciało i umysł. A daje mi czystą głowę, wolność i poczucie wiary we własne siły.
Na rowerze zaczęłam jeździć jako dziecko. Mieszkałam w małej wsi, więc dojeżdżałam nim do szkoły. Gdy zamieszkałam we Wrocławiu moim głównym środkiem lokomocji stał się rower. Teraz mam dwa: miejski do załatwiania spraw codziennych i MTB do jazdy w trudniejszym terenie.
Do pierwszej edycji »W kółko kręcę« dołączyłam z opóźnieniem, ale udało mi się zdobyć siódme miejsce na PWr.
W tegorocznym wyzwaniu wzięłam udział od początku i moim celem było samo jeżdżenie. Obiecałam sobie, że nie dam się wkręcić w rywalizację! No i się nie udało. Po miesiącu okazało się, że na PWr jestem w czołówce, z czego nie chciałam zrezygnować. Moim celem było prześcignięcie innego zawodnika PWr, który narzucił wysokie tempo. Przez długi czas byliśmy w zbliżonym przedziale punktowym.
W końcu stwierdziłam, że to nie ma sensu i postanowiłam jeździć już dla siebie – codziennie po 30 km niezależnie od pogody. W ostatnim tygodniu walczyłam już głównie ze swoimi słabościami. Padało, a mi brakowało już sił i miejsc do zwiedzania.
Wychodziłam więc wieczorem i jeździłam tymi samymi trasami w kółko. Ostatecznie rywalizację zakończyłam na pierwszym miejscu na PWr i na drugim w klasyfikacji generalnej!
Swój sukces zawdzięczam również wsparciu zespołu Pauli Sobok, Malwiny Kraśniewskiej, Michała Makucewicza. Jesteśmy zgranym zespołem w pracy i w życiu prywatnym”.