Posty w mediach społecznościowych mają wpływ na decyzje inwestorów i wartość spółek. Youtuberzy nie mają problemu z powielaniem treści kolegów z zagranicy. Nie da się odróżnić, czy post napisał człowiek, czy bot. To niektóre wnioski z badań studentów kierunku Sztuczna Inteligencja.
Po raz ósmy studenci z kierunku Sztuczna Inteligencja prezentowali postery z wynikami badań, które wykonali podczas kursu Analiza mediów cyfrowych, prowadzonego przez prof. Tomasza Kajdanowicza i Stanisława Woźniaka. Studenci podczas minutowych wystąpień opowiadali o 14 projektach. Mówili o metodach i efektach swojej pracy, które przedstawili na posterach. Do jakich wniosków doszli?
Okazuje się, że nie trzeba wiele, żeby wykryć, iż żyjemy w bańkach informacyjnych i czego one dotyczą. Kilka projektów dotyczyło tego, że nie da się odróżnić zawartości generowanej w mediach społecznościowych od tej prawdziwej. Bardzo trudno wykryć, czy po drugiej stronie ekranu jest człowiek. Nie da się odróżnić, kto napisał post. Były więc też projekty, w ramach których studenci tworzyli narzędzie do detekcji treści wygenerowanych przez AI oraz analizowali oprogramowanie do wykrywania generatywnych obrazów.
Jedna z grup badała wpływ postów w mediach społecznościowych na decyzje inwestorów. Był też projekt dotyczący mody na tatuaże. Okazuje się, że obecnie największą popularnością cieszą się tatuaże z...kotami.
Studenci prof. Tomasza Kajdanowicza dowiedli też, że youtuberzy, nie tylko polscy, uwielbiają kopiować treści czołowych influencerów zwłaszcza z USA. LinkedIn czy pasteIn – opłaca się kopiować. A skoro mowa o zarabianiu w internecie, to studenci z kierunku Sztuczna Inteligencja zbadali, że więcej polubień zbierają, a tym samym więcej dochodu przynoszą influencerom mniej formalne zdjęcia.
Kilka posterów przedstawiało projekty dotyczące emocji. Studenci analizowali reakcje użytkowników w mediach społecznościowych. Okazuje się, że uważnie czytając komentarze w sieci można przewidzieć wyniki Eurowizji albo wyborów prezydenckich w USA. Nie zawsze jednak duży szum medialny przekłada się na sukces. Tak jest w świecie filmowym, gdzie szum medialny przekłada się na kasowy wynik filmów w przypadku tylko niektórych gatunków lub wytwórni. Sprawdza się to w odniesieniu do horrorów i produkcji Marvela.
Zdjęcia można znaleźć pod linkiem.