Natalia Wcisło, studentka V roku informatyki stosowanej na Wydziale Informatyki i Telekomunikacji. Pasjonatka sportu, wicemistrzyni świata i Europy w karate tradycyjnym, brązowa medalistka mistrzostw Polski w podnoszeniu ciężarów.

„Sport to moja pierwsza miłość. Towarzyszy mi w dobrych i złych chwilach, jestem w niego zaangażowana od dziecka, a wszystko dzięki mamie, która mnie w niego wciągnęła".

Do 18. roku życia trenowałam karate tradycyjne, zdobywając tytuł wicemistrzyni świata i kilkukrotnie wicemistrzyni Europy. Na początku średnio mi się podobało, ale na pierwszych zawodach udało mi się jednak wywalczyć brązowy medal i wtedy zaangażowałam się już dużo mocniej. Myślę, że tu nie chodzi nawet o samą specyfikę sportu, ale o fakt, że ja bardzo lubię wygrywać i zdobywać medale. To dla mnie nagroda za ciężką pracę.

Od dziecka marzyłam, żeby zostać olimpijką, a niestety karate tradycyjne jest sportem mocno niedocenionym i nie ma go na olimpiadzie. Dlatego najpierw zmieniałam je na karate kyokushin, a potem na karate olimpijskie. Te style bardzo się różnią, dlatego trenując 2-3 lata, miałam niezbyt duże szanse, by pojechać na igrzyska do Tokio.

Wtedy postanowiłam spróbować swoich sił w podnoszeniu ciężarów. Przez ostatni rok bardzo ciężko pracowałam, miałam nawet 9 treningów tygodniowo i zdobyłam brązowy medal w rwaniu na młodzieżowych mistrzostwach Polski U-23. Mam nadzieję, że uda mi się zakwalifikować na igrzyska w 2024 r. w Paryżu. To prawda, że zostało niewiele czasu, ale widzę, że dobrze mi to wychodzi, a podobno mam też talent. Nie zaszłabym też tak daleko, gdyby nie wsparcie mojej siostry Pauli i mamy, a teraz także mojego chłopaka Mateusza.

Wybrałam studia informatyczne, bo zależało mi na dobrych perspektywach pracy, ale też chciałam sobie udowodnić, że potrafię zostać inżynierem. Interesuję się uczeniem maszynowym, AI i aplikacjami mobilnymi, mogę pracować i uczyć się zdalnie, to jestem w stanie pogodzić studia ze sportem. A nie wyobrażam już sobie, żebym mogła zrezygnować z treningów”.